
The Two Haribo in My Belly
By piotr poterala

09 Oct, 2023

Dwa Haribo mieszkały w moim brzuszku - jeden duży, drugi mały. Były jak bracia, zawsze razem, dzieląc ze sobą wszystko, co miały.

Duży Haribo zawsze był bardziej rozmowny. Gdy tylko Mały Haribo włączał radio, Duży zaczynał gadać bez końca.

Mały Haribo zawsze był bardziej ostrożny. Gdy Duży Haribo zaczynał robić koziołki, Mały zamykał oczy, bojąc się, że Duży narobi kłopotów.

Obaj Haribo zgodnie szanowali brzuch, w którym razem mieszkali. Wiedzieli, że to ich dom i nie chcieli go zniszczyć.

W brzuszku było jak w bajce - nie było tam pieniędzy, tylko zabawa. Haribo mogły robić, co tylko chciały, bez obaw o rachunki czy zobowiązania.

Haribo często bawiły się razem, wymyślając różne gry. Czasem były to wyścigi, czasem ukrywanie się, a czasem zwykłe figle.

Duży Haribo zawsze wygrywał wyścigi, dzięki swojej dużej wielkości. Ale Mały Haribo zawsze był lepszy w ukrywaniu się, dzięki swojemu małemu rozmiarowi.

Mimo różnic, Haribo zawsze się dogadywały. Wiedziały, że razem są silniejsze i mogą pokonać każde wyzwanie.

Pewnego dnia, pojawił się problem. Brzuszek zaczął burczeć, co przestraszyło Haribo. Wiedziały, że muszą coś zrobić.

Duży Haribo zdecydował, że muszą zbadać problem. Wziął latarkę i zaczął szukać przyczyny burczenia.

Mały Haribo był przestraszony, ale postanowił pomóc. Wziął mapę brzuszka i zaczął planować trasę.

Obaj Haribo wyruszyli w podróż przez brzuszek. Spotkali wiele niesamowitych rzeczy, ale nie znaleźli przyczyny burczenia.

W końcu doszli do wniosku, że burczenie to po prostu głód. Duży Haribo zdecydował, że muszą znaleźć coś do jedzenia.

Mały Haribo pomógł znaleźć jedzenie - znalazł kawałek jabłka. Duży Haribo podzielił go na pół i zaczęli jeść.

Po zjedzeniu jabłka, burczenie ustąpiło. Obaj Haribo byli szczęśliwi, że mogli pomóc brzuszkowi.

Od tego dnia, Haribo zawsze były przygotowane na burczenie brzuszka. Zawsze miały coś do jedzenia, na wszelki wypadek.

Mimo wszystko, nadal bawiły się i cieszyły swoim życiem w brzuszku. Nadal były jak bracia, zawsze razem, zawsze gotowe na przygody.

Duży Haribo nadal był rozmowny, a Mały Haribo nadal był ostrożny. Ale obaj nauczyli się, że razem mogą pokonać każde wyzwanie.

Mimo swoich różnic, zawsze szanowali siebie nawzajem. Wiedzieli, że razem są silniejsze i mogą osiągnąć wszystko, co tylko chcą.

I tak, dwa Haribo nadal mieszkają w moim brzuszku. Nadal są jak bracia, zawsze razem, zawsze gotowe na przygody.

Czasami, kiedy brzuszek burczy, wiem, że Haribo są tam, gotowe do działania. Wiem, że razem mogą poradzić sobie z każdym problemem.

A kiedy słyszę radio, wiem, że Mały Haribo słucha, a Duży Haribo gada. I choć nie zawsze mogę ich słyszeć, wiem, że są tam.

A kiedy brzuszek jest cichy, wiem, że Haribo odpoczywają. Wiedzą, że mają dom, który kochają, i że są razem.

I tak, mimo wszystko, jestem szczęśliwy, że mam Haribo w moim brzuszku. Bo wiem, że zawsze są tam, zawsze razem, zawsze gotowe na przygody.

Więc jeśli kiedykolwiek poczujesz burczenie w brzuszku, pamiętaj o moich Haribo. Może i Ty masz swoje własne Haribo, które są zawsze z Tobą, zawsze gotowe na przygody.